Polski Kret wbija się w powierzchnię Marsa na rekordową głębokość. Urządzenie skonstruowane przez naszych inżynierów dokona pomiarów, jakie nigdy wcześniej nie zostały dokonane pod powierzchnią Czerwonej Planety.
Kreta przyniosła tu sonda Insight w listopadzie, a w lutym stanął on na planecie. Na początku marca zaczął wiercić - docelowo ma wbić się aż 5 metrów w głąb ziemi. Żaden lądownik nie sondował powierzchni Marsa tak głęboko - rekord to zaledwie 22 cm.
Kret pracuje powoli - jego mechanizm przypomina młotek udarowy, który dzięki zwalnianej sprężynie wbija metalowy szpic w grunt. Potem cykl jest powtarzany. Kret waży zaledwie niecały kilogram i zużywa ok. 3 watów energii. Sondowanie planety będzie więc trwało długo - jednorazowo urządzenie wbije się na odległość zaledwie 40 cm, po czym będzie musiało ostygnąć. Nie jest to 5-metrowe wiertło - takiego urządzenia nie dałoby się skonstruować pod warunki panujące na Marsie.
Planowana głębokość 5 metrów zostanie osiągnięta po miesiącu prac Kreta. Wówczas zostanie zmierzona m.in. temperatura panująca pod powierzchnią Marsa. Dane te pomogą ustalić naukowcom skład struktury planety - między innymi, czy posiada ona płynne jądro takie jak Ziemia.
Misja sondy Insight została przygotowana przez NASA we współpracy z europejskimi partnerami, ale Kret jest dziełem polskich inżynierów z przedsiębiorstwa Astronika. Sonda dostarczyła też na powierzchnię Marsa biało-czerwoną flagę.